Friday, April 15, 2011

Talking, walking, Tzeentch-ing

So I submitted myself to the census... the one we have now in Poland. Judging by what the mass-media say about security issues (mass hysteria) I expected some embarassing questions, impossible to deal with without a glass of something stronger ;)
So I got through a few questions a bit anasthetized and... it's over? Is it the end?
I only hesitated at one question:

"What language(s) are usually used at your home? (language used in contacts with your closest relatives - not to be confused with knowledge of foreign languages)"
 Uhm, baby language?

No to spisałam się ... obecnie w Polsce trwa narodowy spis powszechny. Wnioskując z szumu medialnego dot. jakości zabezpieczeń (masowa histeria) spodziewałam się krępujących pytań, których bez kieliszka nie będę w stanie wyjawić ;)
Tak to znieczulona przeleciałam przez tych kilka pytań i ... i już? Koniec?
Zawahałam się głównie przy jednym pytaniu:

"Jakim językiem(ami) zazwyczaj posługuje się Pan(i) w domu? (język używany w codziennych kontaktach domowych z osobami najbliższymi - nie należy mylić ze znajomością języka obcego)"

yyyy Guganiem?


Do your children demand constant ... and hopping, too?
I am afraid I earned this fate by myself - once I showed him how the Kanga hops with the Roo and since then it's his favorite way of spending time :/

Balrog started to walk on his own!  Yeah!

My mum took Balrog with her today. So after a whole day spent only with the Lord of Tzeentch ^^ I felt as relaxed as after a day spent in a spa! 

And here's the man in question:

Czy Wasze dzieci też domagają się ciągłego podrzucania i podskakiwania?
Obawiam się, że sama sobie ten los spłatałam - pokazałam mu raz jak mama kangurzyca kica z maluszkiem i od tamtej pory jest to ulubiona forma spędzania czasu :/

Balrog w końcu chodzi sam! Ufff

Dziś mama wzięła Balroga do siebie. Po dniu sam na sam z Lordem Tzeentcha ^^ czułam się jak po dniu spędzonym w SPA!

A oto mój bohater:

Monday, April 11, 2011

Teasing in the name of Tzeentch

You may have thought that I am not painting. No, it's not the case!

Just to prove it - here's a little WIP photo...


Może myśleliście że w ogóle nie maluję? Nie, to nie jest prawda!

Aby udowodnić jak jest na prawdę - oto mała zajawka...

Sunday, April 10, 2011

Springtime and wet palette

SPRINGTIME IS HERE!


Ah, what a week it was! I don't know about you, but I have finally seen springtime outside my windows :D

I lost the last days to: my stay in a hospital (I needed a little repairs) ;)), a new babysitter - because we managed to find one at last, and to Balrog's first walks on his own in our flat. The new babysitter is not as young as the current one but seems to be very energetic, so she shouldn't capitulate after the first week. ;)

With the coming of springtime, Balrog decided to move to the playground - early in the morning he knocks on the door and waves bye-bye with his hand. So as soon as the babysitter enters our home, she receives a live navigation system, because Balrog clears the way to his destination like a tank - he knows the way very well!

I wonder if he's going to allow us to go where we want when he grows up... at least sometimes. ;)

NADESZŁA WIOSNA!


Ach co to był za tydzień! Nie wiem jak u Was ale pod moje okno wreszcie zawitała wiosna :D

Ostatnie dni uciekły mi na: szpital (wymagałam drobnej reperacji ;)), nową nianię, bo wreszcie znaleźliśmy, oraz na pierwszych samodzielnych spacerach Balroga po mieszkaniu. Nowa niania nie jest młoda, jak dotychczasowa, ale ma w sobie sporo ikry, więc nie powinna ogłosić kapitulacji po pierwszym tygodniu. ;)

Balrog wraz z nadejściem wiosny zamieszkał na placu zabaw - już od rana puka w drzwi i macha nam pa-pa. Więc jak tylko niania wchodzi w próg, dostaje żywą nawigację, bo Balrog jak czołg toruje jej drogę do celu - dobrze wie którędy droga.

Jestem ciekawa, czy jak trochę podrośnie, to czasem pozwoli nam pójść tam gdzie my byśmy chcieli ;P

I had ambitious plans for the season (I think everybody goes through something like this, and I suppose it must be some kind of overdose of sunlight). I and Mahon are buying roller skates and we have a plan to learn to skate on them ^^ Wish us good luck! We say "break a leg" here...

So if our legs are immobilized, we'll start directing the renovation team from our sofa.

And to save you from reading only such introductions, here are a few words that have any sense. Something about wet palettes...


Mam ambitne plany wiosenne (chyba każdego dopada coś takiego, a przypuszczam, że to przedawkowanie słoneczne). Z Mahoniem kupujemy rolki i mamy plan nauczyć się na nich jeździć ^^ życzcie nam połamania nóg.

A jak już nogi unieruchomimy, to weźmiemy się za dyrygowanie ekipą remontową z pozycji kanapowej.

A żeby nie kazać wam czytać tylko takich wprowadzeń, na koniec parę sensownych słów. Coś o mokrych paletach...

ABOUT WET PALETTE


Cyberpaddy66 wrote:
I always like seeing how you paint your mini's Ana, there's something new to learn each time you do one :D Any chance you could do a detailed blog on your wet pallet as I'm really struggling with mine and if possible detail your water mixture (Future or not?) as my paints never seem to blend like the ones I've seen on other DVD tutorials.
Hi Cyberpaddy66! Of course, I can show you how I make my wet palettes. I already posted something like this once, and you can find it on Chest of Colors but I managed to improve it since then. So let me show you how I make it now :)

O MOKREJ PALECIE


Cyberpaddy66 napisał:
Zawsze lubię patrzeć jak malujesz swoje figurki. Zawsze jest tam coś nowego, czego można się nauczyć :D Czy jest szansa na dokładny wpis na temat swojej mokrej palety, bo mam problemy ze swoją, oraz jeśli to możliwe opisz swoją mieszankę wody (czy dodajesz wosku do podłogi czy nie?), bo mam wrażenie, że moje farby nigdy nie mieszają się tak jak te, które oglądałem na DVD z tutorialami.
Hej Cyberpaddy66! Pewnie, że mogę pokazać jak robię mokrą paletę. Kiedyś coś takiego już zamieściłam w sieci, a znajdziesz to na Chest of Colors, ale odd tego czasu jednak zdążyłam ją ulepszyć. Już pokazuję jak robię ją teraz :)


The first difference is that I make it better now, and the second one is that I use paper towels now instead of cotton wool. 

More room on the palette gives me more freedom for experimenting with proportions of my color mixes. And after a few days the cotton wool became compacted and its surface was unven, which made my work more difficult. I also tried toilet paper in the meantime and it dissolved in so much water. So in the next days of working with such palette some fibers separated and mixed with my paints, because before every painting I moisten both sides of the baking paper. You may encounter similar problems with some cheaper paper towels. Some towels literally sprinkle such fibers when you are unrolling them.


For my painting I like to use high quality towels, and for me this means ones that don't have those separating fibers. Such towels cost a bit more, and usually they are described as suitable for professional cleaning ;) I buy FOXY Professional towels, and one roll costs me like 15 PLN. Usually price reflects quality, so check prices on towels in your shop.

Po pierwsze teraz jest większa, a po drugie zamiast dawniejszej waty, stosuję ręczniki papierowe.

Przestrzeń na palecie daje mi dużą swobodę w eksperymentowaniu z proporcjami w mieszankach kolorystycznych. Natomiast wata po paru dniach ubijała się i tworzyła nierówną powierzchnię - utrudniało mi to pracę. Papier toaletowy też sprawdziłam i ten natomiast rozpuszczał się pod wpływem takiej ilości wody. W kolejnych dniach użytkowania włókna papieru trafiały do farby, bo przed każdym malowaniem nawilżam papier do pieczenia obustronnie. Takie trafianie włókien papieru do farby może też Cię spotkać przy tanim ręczniku papierowym. Z niektórych ręczników aż się sypie przy rozwijaniu.

Cenię sobie do malowania ręczniki najwyższej jakości, a dla mnie to te, z których nie sypią się włókna. Takie ręczniki kosztują trochę więcej, i zwykle mają w opisie, że są do profesjonalnego czyszczenia ;) Ja kupuję FOXY Professional i za wielką rolkę płacę koło 15zł. Zwykle za ceną podąża jakość, więc popatrz na ceny na półkach sklepowych.

The palette I make is really wet:

Paletę robię naprawdę mokrą:



I cover it with baking paper, wait a few minutes, and wipe all the drops of water and turn it to the other side. The paper is moist this way.

Na to kładę papier do pieczenia, odczekuję parę minut, wycieram z kropli i odwracam na drugą stronę. Papier w ten sposób jest wilgotny.







Regarding baking paper I can't tell much because I am not familiar with brands which are available for you, so I will try to translate the description from my Jan Niezbedny:
  • Thanks to special silicone layer it doesn't stick to the bottom of the cake and baking tin.
  • Prevents burning the cake.
  • Substitutes greasing the baking tin.
  • Both sides can be used.
  • Shouldn't be used in temperatures higher than 220 centigrades.
W temacie papieru do pieczenia: nie wiem jakie marki są dostępne na Waszym rynku, więc rzućcie okiem na opis z mojego Jana Niezbędnego:
  • Dzięki specjalnej silikonowej warstwie nie przywiera do ciasta i formy.
  • Zapobiega przypalaniu się spodu ciasta.
  • Zastępuje natłuszczanie blachy.
  • Może być stosowany obustronnie.
  • Papier nie powinien być stosowany w temperaturze powyżej 220 stopni Celsjusza.


    ABOUT WATER 

    For my painting I use pure water, filtered with my Brita jug to remove scale from water. I used to buy demineralized water before I had the jug. When I travel I tend to use spring water. In cities water is often hard and scale ruins smooth blending and brushes. So you are right that water can have impact on your problems with consistency of paints and comfort of painting.

    In the past I used to add some floor wax to soften the water and to improve its flowing qualities, but I lick the paintbrushes too much and I abandoned this method to avoid health issues. Now I feel most comfortable using Vallejo Glaze Medium to thin my paints.


    O WODZIE


    Malując stosuję wodę odkamienioną z dzbanka Brita. Gdy go nie miałam kupowałam wodę demineralizowaną. Na wyjazdach do kubka wlewałam źródlaną. W miastach często woda z kranu jest zbyt twarda, a osad z kamienia psuje gładkie przejścia i pędzle. Masz rację, że woda też może mieć wpływ na problemy z konsystencją i komfortem malowania.

    Kiedyś dodawałam wosk do podłóg, żeby zmiękczyć wodę i ułatwić rozprowadzanie, ale za dużo liżę pędzle i dla zdrowia zaniechałam tego sposobu. Obecnie najchętniej rozrzedzam farbę dodając Glaze Medium z Vallejo.


    CONCLUSION


    I know that finding your own most convenient methods of working takes some experimenting, but thanks to such experimenst several years ago I found out that a wet palette is a must-have for me. ^^ So I wish you all fruitful experimentations!

    And what are your favorite kinds of palettes? I know many people prefer old CDs, some prefer ceramic tiles, and some come up with their own constructions like Bohun and his palette with paints covered with paint pots' lids. Share your ideas, please, because I know that a wet palette is not for everybody.


    WNIOSEK


    Wiem, że wypracowanie własnego komfortu pracy kosztuje trochę eksperymentów, ale dzięki temu parę lat temu odkryłam, że mokra paleta to mój niezbędnik. ^^ Życzę więc i Wam owocnego eksperymentowania.

    A jakie są wasze ulubione palety? Wiem, że niektórzy wolą korzystać ze starych płyt CD, niektórzy wolą kafelki, a jeszcze inni konstuują własne wynalazki - jak Bohun i jego paleta, na której wieczkami zakrywa farby. Proszę, podzielcie się swoimi pomysłami, bo wiem że mokra paleta nie każdemu odpowiada.

    Saturday, April 2, 2011

    Paints With No Secrets

    Paints must be one of the most basic and crucial things in our hobby. Everybody has their preferences and it's not easy to tell which paints are the best. But because Arkadiusz wrote:
    Could you write which paints suit you the best? I mean metallics, normal paints and washes. Such knowledge comes with experience, and it would be a valuable pointer for beginners. Especially if you consider the fact that often not the whole range of paints from one manufacturer keeps the same qualities.
    ... I have no choice but to confess to you how it is with me and my paints... ;) So let me show you there are no real secrets in my choice of paints. Just read on..


    Farby to chyba podstawowa sprawa w naszym hobby. Każdy ma swoje preferencje i trudno jednoznacznie określić, które są najlepsze. Ale skoro Arkadiusz napisał:
    Czy mogłabyś napisać kiedyś jakie farby tobie najbardziej odpowiadają? Chodzi mi o metaliki, zwykłe i washe, taka wiedza przychodzi z praktyką, była by to cena wskazówka dla początkujących malarzy szczególnie że nie zawsze dana firma ma całą gamę farb na tym samym poziomie.
    ... to nie pozostaje mi nic innego, tylko wyznać wam jak to u mnie jest z tymi farbami... ;) Pokażę wam więc, że w moim doborze farb nie ma żadnych prawdziwych sekretów. Po prostu czytajcie dalej...


    Once I wrote that "when I want to focus the viewer's attention, I apply the color on already preshaded surface. This way I try to emphasize the elements which were crucial for me and direct his attention there." For this kind of task I like to use transparent paints, inks and washes. Citadel washes have just the right consistency for application. Unfortunately the palette is still limited, but you can achieve similar effect with other paints, too.

    Inks and transparent paints are much more stronger - I have to thin them quite a lot. I like transparent paints and inks from Vallejo very much. Additionally there is a large palette of colors in these ranges. P3 inks are also pretty good. I had bad experience only with one color from this palette - pigment in their Flesh Wash got easily separated in the bottle and the same happened on my palette. So I used it up immediately and it got on my nerves very badly (just like working with alcohol-based metallics). Maybe I just had bad luck and got a bad bottle, so if anybody has different feelings about this color - I'd be happy to be corrected in this subject.


    Kiedyś wspominałam, że "gdy chcę przykuć spojrzenie obserwatora, nakładam barwę jako ostatnią na wycieniowanej powierzchni. Tak to staram się uwydatnić elementy które były dla mnie najistotniejsze i tam pokierować Wasz wzrok." Do tego typu zabiegów wykorzystuję najchętniej farby transparentne, inki i washe. Washe np. z Citadel mają dość gotową konsystencję do nakładania. Niestety mają ograniczoną paletę, jednak podobny efekt możemy osiągnąć z innymi farbami.

    Inki (tusze) i transparentne farby są dużo intensywniejsze - muszę je zwykle dość mocno rozcieńczać. Bardzo lubię transparentne farby i Inki z Vallejo. Mają na dodatek sporą paletę kolorystyczną. P3 też ma całkiem niezłe inki, naraził mi się tylko jeden kolor z palety (Flesh Wash) pigment oddzielał się bardzo szybko w buteleczce i to samo działo się na palecie. Zużycie poszło migiem, a ile się przy tym nairytowałam (hrrrr, robota jak z alkoholowymi metalikami). Być może trafiłam na wadliwy produkt, więc jeśli ktoś ma inne doświadczenie, to proszę o sprostowanie :)


    I also have some Winsor&Newton inks. Connoisseur's thing ;))))

    The range of colors is pretty modest but they combine good translucency with intensity of color. They're very useful for details like gems or already mentioned attracting attention to a particular point. Sometimes I add a bit of such inks to my mix when painting larger surfaces, but I don't paint large surfaces solely with them, because they take a lot of time to dry. They're also exceptionally glossy, so I can rarely use them without having to varnish the surface with matt varnish.

    Mam też w szufladzie tusze od Winsor&Newton. Rzecz dla konesera ;)))

    Paleta kolorystyczna skromna, ale łączą dużą przezroczystość z mocną intensywnością barwy. Przydają mi się do takich elementów jak kamienie, czy jak wyżej wspomniane przyciągnięcie wzroku w dany punkt. Czasem dodaję do mieszanki na większe powierzchnie, ale nie stosuję ich samych na dużych płaszczyznach, bo długo schną. Są też wyjątkowo błyszczące, więc rzadko udaje się obejść bez późniejszego zmatowania lakierem.

    For thinning my paints I like to use Glaze Medium from Vallejo Game Glaze range (72069) - the paint becomes not only thinner, but also more flexible, less liquid, which makes it easier to apply. It can be said that it doesn't thin the paint as much as it decreases its opacity and makes application easier (like a mix of matt medium with flow improver).

    It's not easy to describe such things, but one feels the difference while painting. Then I work with consistency similar to this of GW Citadel Washes.

    Fajnie do rozrzedzania farb przydaje mi się produkt z Vallejo Game Glaze 72069 Glaze Medium - farba nie tylko jest rozrzedzona, ale i sprężysta, mniej ciekła, dzięki czemu łatwiejsza w nakładaniu. Można by powiedzieć, że to medium nie tyle rozcieńcza farbę, co zwiększa jej przezroczystość i ułatwia nakładanie (trochę jak mieszanka matowego medium z flow improverem).

    Ciężko takie rzeczy opisywać, ale w malowaniu czuje się różnicę. Pracuję wtedy z konsystencją jak przy gotowym produkcie GW - Citadel Washes.

    When it comes to metallic paints, my experience is more limited. I know only a little about them, so that's what I can write :)

    Citadel metallics suit me quite fine, because of their fine pigment (metallic grain)... especially when you compare them to Vallejo metallic paints, and that's the only comparison I have.




    You can find fantastic pigment in alcohol-based metallic paints from Vallejo. You can achieve smooth and shiny surface with them - almost like chrome. But I do very poorly at painting with them, because one needs fast hand and quick mind to control them ;) They dry very quickly.

    Co do metalicznych farb, to mam małe doświadczenie. Wiem tyle o ile i tyle napiszę :)

    Pasują mi metaliki z Citadel, bo mają drobny pigment (ziarno metalicznych drobinek)... Zwłaszcza porównując z metalicznymi farbami z Vallejo, a tylko taką mam skalę porównawczą.

    Bajerancki pigment jest za to w metalicznych farbach na bazie alkoholu z Vallejo. Powierzchnia wychodzi głaciutka i błyszcząca - bliska chromowanej. Jednak marnie sobie radzę z ich nakładaniem, potrzeba szybkiej ręki i prężnego umysłu, żeby je okiełznać ;) (bardzo szybko zasychają).

    (When I plan to apply chrome color onto my model, I use Idea spray. Idea spray paints do good job for me in general. I also use car primer and car varnishes in spray cans. I don't choose the cheapest brands because they tend to dry veeeery slowly.)
     
    And back to metallics:

    I also have metallic ink from Winsor&Newton. It's great to apply, the pigment is incredibly fine, and the consistency is very watery - just like all of their washes. Unfortunately drying time can be a problem because it takes very much time for it to dry. (Of course you can help yourself with a hair dryer, but you have to be very cautious with it, because overheated paint becomes rough, too dry, and applying any more layers of paint on such surface is not very enjoyable. I made this mistake for a few times, and I cannot recall if such dried pigment didn't separate and stick to the brush - so it's better to stay cautious.)

    (Jak mam plan nakładać chrom na model, to stosuję sprej Idea. W ogóle z tej firmy spreje mi się sprawdzają. Stosuję też w spreju podkład samochodowy i lakiery samochodowe. Nie wybieram jednak największej taniochy, bo wtedy straaaasznie długo schnie.)

    A wracając do metalików:

    Mam też w domu tusz metaliczny z Winsor&Newton. Świetnie się nakłada, pigment niebywale drobniutki, konsystencja jak to w tuszach - bardzo wodnista. Niestety może przeszkadzać czas schnięcia, bo to trwaaaaa i trwaaaaa. (Pewnie, że możesz pomagać sobie suszarką, ale z suszarką trzeba być ostrożnym, bo jak zbyt przegrzejesz farbę, to robi się szorstka/chropowata - przesuszona i nieprzyjemnie się nakłada na coś takiego kolejne warstwy. Parę razy popełniłam coś takiego, ale nie pamiętam czy przesuszony metaliczny tusz nie rozpylał by się wtedy na pędzlu - więc lepiej ostrożnie)


    Most of my paints are Vallejo colors. It's not that I find them that good. I simply got used to them and learned to use them.

    There's a thread in Polish about paints on our forum. Unfortunately it's only in one language, which is a pity because many painters share their experience there - IMHO the topic is interesting enough to try to read it even using some kind of online translator.

    And what are your favorite paints? Which paints did you have problems with? Do you like to paint with transparent paints and inks, or haven't even tried it yet? Maybe you could add something to my confessions with your comments? Thanks in advance!



    Większość farb jakie posiadam to Vallejo. Nie żebym tak sobie je ceniła. Przyzwyczaiłam się już i nauczyłam się ich.

    Tu jest Polski wątek na forum na temat farb. Niestety tylko w tym języku, a szkoda, bo wielu malarzy dzieli się tam swoim doświadczeniem - IMHO warto prześledzić ten wątek.

    A jakie są wasze ulubione farby? Z jakimi mieliście problemy? Lubicie malować farbami transparentnymi i tuszami, czy jeszcze tego nie próbowaliście? Może uzupełnicie moje wyznania swoimi komentarzami? Z góry dziękuję!